avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:176.90 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:00
Średnia prędkość:13.61 km/h
Maksymalna prędkość:28.00 km/h
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:17.69 km i 1h 18m
Więcej statystyk
  • DST 13.90km
  • Czas 01:09
  • VAVG 12.09km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

do biblioteki i mud

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 28.01.2011 | Komentarze 0



  • DST 10.00km
  • Czas 00:37
  • VAVG 16.22km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

połówka

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 28.01.2011 | Komentarze 0

Dziś poszło całkiem przyzwoicie to i osobny wpis sobie zrobie :D
Fajnie się jechało przez zamglone miasto. Brak turystów, zgiełku...takie chwile w krk sprawiają mi najwięcej radości i dają poczucie szczęścia.


  • DST 23.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 16.24km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo z kawałkiem

Czwartek, 27 stycznia 2011 · dodano: 27.01.2011 | Komentarze 0



  • DST 10.00km
  • Czas 00:42
  • VAVG 14.29km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

połówka

Środa, 26 stycznia 2011 · dodano: 26.01.2011 | Komentarze 0



  • DST 20.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 13.64km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Wtorek, 25 stycznia 2011 · dodano: 25.01.2011 | Komentarze 0

Poranna trasa do pracy przebiegała w pięknych okolicznościach przyrody..wschód słońca, różowa poświata nad starym miastem, romantika :)


  • DST 20.00km
  • Czas 01:29
  • VAVG 13.48km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Poniedziałek, 24 stycznia 2011 · dodano: 24.01.2011 | Komentarze 1

Opanowałam już zamarzanie dolnych części ciała. Wystarczyło dorzucić druga parę spodni i jest git. Zobaczymy jak będzie jutro :D ma być chłodniej.


  • DST 20.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 12.00km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Piątek, 21 stycznia 2011 · dodano: 21.01.2011 | Komentarze 0

Jedyne wrażenie jakie mi towarzyszyło w dniu dzisiejszym to uczucie głodu. Chyba nie mam dna...


  • DST 20.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 13.33km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Czwartek, 20 stycznia 2011 · dodano: 20.01.2011 | Komentarze 0

Znowu się zmęczyłam no i upaćrałam błotem.Teraz spotykamy się z Miśkiem w połowie trasy i razem wracamy do domku :)
Po drodze mieliśmy utarczkę słowną z baranem i jego świtą na chodniku. Ktoś jechał przed nami i nie wiem czy mu w psa wjechał czy co się stało, ale nam się oberwało.
Drech miał obronę na czterech łapach. I na taki widok zawsze przypomina mi się Trainspotting i scena jak Renton i SickBoy strzelają z wiatrówy do besti.
53 sekunda tym trailerze poniżej :D


  • DST 20.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 14.12km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

zas to samo

Środa, 19 stycznia 2011 · dodano: 19.01.2011 | Komentarze 0

Dziś jechało się dużo lepiej, dużo łatwiej :)
Szkoda tylko, że dwa razy ostro hamowałam bo kierowcy z pasją wymuszają pierwszeństwo. Beznadziejni są. Moje ulubione dwa miejsca: przy Polibudzie na Warszawskiej - zawsze, zawsze wymuszają i na Prandoty. Dziś jechał taki osioł i nawet nie popatrzył czy ktoś jest na pasach, jechał na oślep.


  • DST 20.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 12.63km/h
  • VMAX 23.00km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

początek sezonu 2011 :D

Wtorek, 18 stycznia 2011 · dodano: 18.01.2011 | Komentarze 0

No i zaczęłam w końcu jeździć :)
Chyba nigdy w życiu się tak nie zmęczyłam jak dzisiaj jadąc do i z pracy. Rower nie chciał w ogóle jechać do przodu. Nie dość, że zamarzły mi uda, tyłek, uszy i policzki to po drodze straciłam płuca i wychodząc na IV piętro nogi odmawiały mi posłuszeństwa.
Jestem zastana, nieżywy trup, koniec kondycji i już :|
Ale może jutro będzie lepiej:)