avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:436.63 km (w terenie 10.00 km; 2.29%)
Czas w ruchu:23:35
Średnia prędkość:18.51 km/h
Maksymalna prędkość:48.17 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:20.79 km i 1h 07m
Więcej statystyk
  • DST 9.06km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 29.19km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Czwartek, 15 listopada 2012 · dodano: 17.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 42.12km
  • Czas 02:14
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 33.57km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

na zakupy

Środa, 14 listopada 2012 · dodano: 14.11.2012 | Komentarze 0

Pałętałam się po mieście, drogach, ścieżkach i dziurawych chodnikach.


  • DST 65.55km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 17.80km/h
  • VMAX 48.17km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

urodzinowo

Wtorek, 13 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 5

Kraków - Zielonki - Giebułtów - Ojców - Skała - Smardzowice - Maszyce - Korzkiew - Januszowice - Giebułtów - Zielonki - Kraków

Z okazji 30tych urodzin pojeździłam sobie na rowerku :) w miarę możliwości czasowych oczywiście :D
Upaprałam się błotem jak nieboskie stworzenie, ale było okropnie przyjemnie. Jura wygląda w jesiennych kolorach pięknie. Doskonale widać skały, które gdy są liście na drzewach chowają się gdzieś przed nami. I cisza. Tylko piesoty ujadały od czasu do czasu.
Nigdy nie byłam w Skale, dlatego na urodziny pojechałam właśnie tam, żeby zaspokoić ciekawość i troszkę pojeździć w nowym terenie. Za Skałą skręciłam na drogę kategorii x, równoległą do drogi Kraków-Wolbrom. Było świetnie! Odkryłam jeszcze dla siebie zamek w Korzkwi i to była wisienka na tym rowerowym torcie :D




Dolina Białego Prądnika




Zamek w Ojcowie




W 1623 r. Aleksander Ługowski ufundował budowę barokowego kościoła pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela, który stoi do dziś. Powstał on na miejscu starego drewnianego kościoła, wzniesionego w 2. połowie XIV w


Zamek z XIV w. pierwszy na Szlaku Orlich Gniazd, jadąc od Krakowa

Kategoria do 100 km


  • DST 9.21km
  • Czas 00:28
  • VAVG 19.74km/h
  • VMAX 33.57km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Poniedziałek, 12 listopada 2012 · dodano: 13.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 11.79km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.12km/h
  • VMAX 34.54km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 14.59km
  • Czas 00:45
  • VAVG 19.45km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

po mieście

Piątek, 9 listopada 2012 · dodano: 09.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 9.29km
  • Czas 00:28
  • VAVG 19.91km/h
  • VMAX 32.11km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 8.99km
  • Czas 00:31
  • VAVG 17.40km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Środa, 7 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 0



  • DST 6.30km
  • Czas 00:25
  • VAVG 15.12km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

moje zdjęcie w Bikebord :D

Wtorek, 6 listopada 2012 · dodano: 06.11.2012 | Komentarze 0

Dziś w ramach zbliżających się urodzin Misiek przytargał mi Bikeborda. A w nim, a nim moja fota z Norwegii ;] w dziale kolektywistycznym :D
Szczęśliwa jestem, o szczęśliwa!! Fajnie jest zobaczyć swoje zdjęcie wydrukowane na str. nr 16 :D


  • DST 69.69km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 19.63km/h
  • VMAX 38.92km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

I płynę, płynę jak falą niesiony liść...

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 0

Dzisiejszy powrót do domu był obarczony piosenką przewodnią.
&noredirect=1

Wyjechaliśmy z Jaworzna zdecydowanie za późno, bo przed 15, w efekcie połowę trasy przejechaliśmy w ciemnościach. Na szczęście nie egipskich, bo jakieś tam oświetlenie mieliśmy :)
W Mnikowie zaliczyłam paskudną glebę,nigdy się tak nie obiłam. Zaczęłam myśleć o głupotach i koło omsknęło mi się z drogi. Przywaliłam policzkiem i głową i nadal widzę gwiazdki. Dobrze, że miałam kask, bo w sumie nie wyobrażam sobie go nie mieć. W tym miejscu puszczam oko do wszystkich, którzy uważają, że panuje "Cywilizacji strachu" i przekonują, że kask to zbytek.
Żeby było ciekawiej to jeszcze koło się scentrowało...
Ale dojechaliśmy :)
Kategoria do 100 km