avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 10.12km
  • Czas 01:17
  • VAVG 7.89km/h
  • VMAX 26.76km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Diego i Bohumil

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Pyszne jedzenie w czesko-argentyńskiej knajpie. Takich kiszonych parów i knedlików nie mają nigdzie :P :D Polecam szczególnie gulasz na piwku, niestety w całości pochłonął go Misiek, ja zamówiłam z kapuchą kiszoną :(


  • DST 56.91km
  • Czas 03:06
  • VAVG 18.36km/h
  • VMAX 37.95km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

na plotki

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 19.10.2012 | Komentarze 0

Kraków- Skawina - Rzozów - Radziszów - Skawina - Kraków


Nawet nie wiedziałam, że jest tak daleko :) na te plotki. Tak miałam sobie śmignąć tam i z powrotem, bziuuum, a nie do końca tak wyszło.
W każdym razie, poranek był piękny, mglisty i słoneczny zarazem. Kolorowe liście na wzgórzach w Tyńcu i na Bielanach, ahhhhh, aż mi się nie chciało jechać do pracy :D i mimo, że gnałam jak szalona to i tak się spóźniłam.


  • DST 25.79km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 15.79km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

do Wolskiego Lasku/praca

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 18.10.2012 | Komentarze 2

Od dawna myślałam, żeby się wybrać na Kopiec Piłsudskiego, ale zawsze było jakoś mocno nie po drodze :) Ale dziś miałam więcej czasu no i opony terenowe :D więc się skusiłam. Było pięknie :) po lesie w najpiękniejszych kolorach złota i czerwieni, a do tego ciepłe promienie słonka i parę przyjemnych zjazdów - od razu dzień był piękniejszy :D







  • DST 13.93km
  • Czas 00:47
  • VAVG 17.78km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Środa, 17 października 2012 · dodano: 17.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 9.54km
  • Czas 00:31
  • VAVG 18.46km/h
  • VMAX 27.24km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Poniedziałek, 15 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 20.56km
  • Czas 01:14
  • VAVG 16.67km/h
  • VMAX 38.92km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Piątek, 12 października 2012 · dodano: 12.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 29.66km
  • Czas 01:42
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 39.90km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

przez Kopiec

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 19.25km
  • Czas 01:03
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 36.98km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

przez Kopiec

Wtorek, 9 października 2012 · dodano: 09.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 17.11km
  • Czas 01:17
  • VAVG 13.33km/h
  • VMAX 40.87km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to samo

Poniedziałek, 8 października 2012 · dodano: 08.10.2012 | Komentarze 0



  • DST 19.88km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 10.19km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskidy. Zjazd

Niedziela, 7 października 2012 · dodano: 07.10.2012 | Komentarze 0

Schronisko Przehyba - Przysłop - Dzwonkówka - Krościenko - PKS - Krk

Poszliśmy spać chyba o 20. Budziły mnie tylko śpiewy z pokoju gdzieś w naszym korytarzu. Przez 10 minut - bez przesady - zawodzili cygańskie pieśni: Ore ore, i ore, ore szabadaba da amore, nosz do ch. ile razy można śpiewać refren. Uszy więdły. Na szczęście repertuar się zmienił i przeszli na hity lat 90tych z "Nie płacz Ewka".
Rano spodziewaliśmy się jeszcze lepszej pogody, ale było już pochmurno, zwiastowało to zapowiadany na niedziele deszcz. Jako, że nie mieliśmy kurtek musieliśmy zmienić plany i grzać czym prędzej do Krościenka. Grzanie jednak nie było wcale łatwe. Kamienie, korzenie, kamienie luźne, duże kamiory, wystające pniaki i cholernie stroma droga trochę nas ograniczały z prędkością :D Na dodatek zagapiliśmy się i zamiast jechać rowerowym, pojechaliśmy czerwonym pieszym. Było ciekawie. Dobrze, że nie było nagrań fonii, bo moim wrzaskom nie było końca :D Za Przysłopem kawałek prowadzenia po kamiorach, przyjemność zero zwłaszcza, że odcinek był dość stromy.
W Krościenku mieliśmy wybrać kasiorę i jechać do Nowego Targu na pociąg do krk. Udało nam się jednak wsiąść do autobusu :D I wtedy... i wtedy zaczęło padać.


pogoda zaczyna się kitwasić




Zdrowaś Mario, jaaaadę!!!!
Kategoria W terenie