avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 159.07km
  • Czas 07:33
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 44.79km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Highway to Hel

Sobota, 20 września 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Gdynia (R-10) - Rumia - Kazimierz - Osłonino - Rzucewo - Puck - Swarzewo - Władysławowo - Chałupy - Kuźnica - Jastarnia - Jurata - Hel - Jurata - Jastarnia - Kuźnica - Chałupy - Władysławowo - Swarzewo - Puck - Żelistrzewo - Smolno - Mrzezino - Pierwoszyno - Kosakowo - Gdynia

Pierwszy, porządny, poprzeprowadzkowy wyjazd rowerowy. Dość oczywista trasa, bo wiadomo, że Hel kusi i jest obiecanką niewiadomo czego. Generalnie jak się okazało piaseczek ładniusi, plaże też fajne na samym półwyspie, szkoda tylko, że słychać szum samochodów nad wodą, a na Helu jak na Krupówkach: gofry, lody i różowe, pluszowe foczki :D

Trasa wybitnie nie szosowa jeśli chodzi o podążanie za R10 z Gdyni w stronę Władysławowa. Tzn. od biedy da się przejechać ale bez fajerwerków jeśli chodzi o nawierzchnie, za to okoliczności przyrody są bardzo, bardzo fajne. Mija się po drodze kilka rezerwatów przyrody, piękne łąki, w okolicach Osłonina prześliczne aleje lipowe. Na R10 kilka miejsc gdzie trafiamy na szuter i piaszczyste drogi, ale jakoś się przeturlałam po tym. Najbardziej piekielny odcinek trasy to ścieżka rowerowa z Władysławowa na Hel, ułożona z kostki, no przecież nadgarstki nas bolały po tej przyjemności. Mało tego, od Juraty ścieżka z kostkowej zmienia się w szutrową, więc niestety musieliśmy jechać z autkami. Kierowcy nie popisywali się rozsądkiem na tej krętej drodze, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50km/h i napieprzali ile wlezie, było kilka momentów niedobrych, jak myślałam, że koleś mi Miśka przejedzie. Ale nawet nie chce mi sie opowiadać. Jedziesz na Hel, a tam las krzyży i zniczy, no ale jak tak napierdalają no to co zrobić ;/ to się nigdy nie skończy w naszym kraju, nigdy.

Generalnie był to nasz pierwszy, wspólny, dłuższy wypad w tym roku :) Myślałam że będzie gorzej po półtora miesiąca niejeżdżenia, ale tylko troszkę pewne partie ciała cierpiały.

Pozostaje nam jeszcze kwestia wyjazdu z Gdynii na zachód, nie potrafimy narazie znaleźć sensownej, ciągłej drogi, która nie będzie biegła dwupasmówką, bo nagle ścieżka rowerowa stwierdza, że się kończy.


Gdzieś na R10



Kuźnice


Misiek :)


Hellll







Śliczne plaże :)
Kategoria 100 - 200 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa mpree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]