avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 138.00km
  • Czas 09:00
  • VAVG 15.33km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święto Cykliczne - Kraków

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 3

Jaworzno - Chrzanów - Trzebinia - Młoszowa - Puszcza Dulowska - Tenczynek - Brzoskwinia - Morawica - Balice - Kraków - Tyniec - Liszki - Mników - Baczyn - Tenczynek - Puszcza Dulowska - Chrzanów - Balin - Jaworzno

Pogoda tego dnia okazała się nadspodziewanie łaskawa, poranek był słoneczny :) i zapowiadał wspaniały dzień. O 8 pod Halą MCKiS w Jaworznie miałam dołączyć do większej grupy zorganizowanej, niestety poza Krzysiem nikt się nie zjawił. Po kwadransie ruszyliśmy do Chrzanowa z nadzieją, że uda nam się podłączyć pod grupę chrzanowską, która zapowiadała start na 8.50. Jasna cholera! W pół godziny ze sprężem dotarliśmy na chrzanowski rynek, gdzie zastaliśmy...gdzie nikogo nie zastaliśmy. Noooo to jak nieeeeeeeeee, to nieeeeeeeeeee. Pojechaliśmy sobie już troszku wolniej do Młoszowej, przez moją ulubioną, pełną naftowych aromatów Trzebinię.
Mimo, że południe się zbliżało, a temperatura rosła jechało się przyjemnie przez lasy Puszczy Dulowskiej, a dalej Eurovelo nr 4. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie przegapiła jednego zakręciku. Tym samym wylądowaliśmy w Brzoskwini, zamiast w Mnikowie, a tam to już parę podjazdów wycisnęło z nas siódme poty. Ale pięknie było :D
W Krakowie już upał dawał się we znaki. Mimo to, na placu przy Dworcu Głównym był tłum, tłum rowerów i rowerzystów :D Fantastycznie to wyglądało, aż serduszko rosło, że jest nas - kochających ROWER tak wielu. Przejazd ruszył powoli i powoli toczył się na Basztową, dalej na Aleje, Piłsudskiego, pod Wawel, na Kazimierz i w końcu na Podgórze. Tylko taka impreza pozwala na jazdę całą szerokością Alei i wygłupy na drodze:D Niektórym kierowcom puszczały nerwy w oczekiwaniu na koniec przejazdu, kłócili się z porządkowymi, a jeden pajac nawet próbował wjechać w przejazd i skasować Krzysia. No ręce opadają. Dalej było już tylko piwko na ochłodę na stadionie Korony.
Generalnie impreza bardzo udana, atmosfera, różne rowerki, piękne szosy i ostre kółka mmmm miodzio!! Oby za rok było nas jeszcze więcej :) bo w tym roku 3,5 tys. osób zasiliło przejazd. Rowerowa rewolucja się zbliża do miast :D
Krótki reset na mieście, parę kółek po Kazimierzu :) i powrót do domu już drogą tyniecką. Ilość rowerzystów zmierzających wzdłuż Wisły do Tyńca to normalna maskara, ale jakoś udało się nam przebić. A mi jechało się bardzo wygodnie, bo na Krzysiowym kole ;)
Dalsza część to było smażenie, czułam się jak ten kotlet na patelni, opiekany z każdej strony. Zdecydowanie takie temperatury to nie dla mnie. Głowa mnie bolała i w ogóle było mi źle, aż do chwili wjechania w las. Ufffff.
W Tenczynku spotkaliśmy się z chłopakami z Jaworzna i Chrzanowa i już w powiększonym składzie wracaliśmy do domu. Poznałam nową traskę, która prowadzi do Chrzanowa przez las i tuż obok jeziora Chechło :) Do Jaworzna zdążyliśmy przed wielką zleją i burzą z piorunami. Amen

Dodam tylko, że czas przejazdu jest mocno zawyżony. Nie miałam licznika, a Krzysiowi dane wyjazdu się skasowały.


Młoszowa zawsze zachwyca


radarek



lato w pełni



widoki z Brzoskwini



miejsce spotkania: Plac im. Jana Nowaka Jeziorańskiego



były i takie wehikuły



ekipa z którą dojeżdżaliśmy na Święto



wszyscy na święto



tandemy


konkurs na przebranie





Basztowa



Aleje za nami i ...


... przed nami


poziomki


i pod Wawelem


były też monocykle :D


a teraz cały most tylko dla nas


Zespół Pieśni i Tańca :)


stylowo


nagroda za upały


piknik świąteczny


i tu też





latający kask :P


mój nr 1


trasa
Kategoria 100 - 200 km



Komentarze
demek
| 20:17 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj To dawaj znac jak bedziesz zawitywac do Jaworzna ;-)

Ewentualnie jak jakis planowny wypad sie spodoba :P
koszulka
| 20:09 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj Ano do następnego razu :)
demek
| 13:15 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj Milo bylo poznac choc na nieco krotszym dystansie :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eciwk
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]