avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 18.50km
  • Czas 01:25
  • VAVG 13.06km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

to ostatnia niedziela

Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 1

To ostatnia niedziela...ostatni dzień w Norwegii. Kto wie na jak długo musimy się rozstać :( Ale wiem, że wrócimy :) kiedyś.

Zbieramy się leniwie, sprzątamy, czyścimy gary, pakujemy się. Przebieramy w miarę czyste rzeczy. Obstawialiśmy, że do lotniska jest ok 20km, a tu psikus. Już po godzinie jesteśmy na miejscu. Najważniejsza rzecz - kartony. Jedziemy szybko, bo jak nie ma to klops, sklepy pozamykane, skąd w niedzielę pośrodku niczego wyczarować dwa ogromne kartony na rowery?! Wymyślamy co zrobimy w razie czego, że pojedziemy do dużego miasta autobusem, a tam to już coś się może znajdzie.
Ale są :D nasze kartoniki, pocięte pogniecione, ale są nasze, cudne kartony :D Kartony z listem z Łotwy heheh, dobrze się im spało na nich na pewno. Nie bardzo wtedy rozumiałam poco spali na tych kartonach, skoro lotnisko jest otwarte i można się na nim przekimać.
Pakowanie, składanie. Odkręcanie pedałów trwa wieki, zapiekły się prawie na amen. Sklejamy kartony, ładujemy i już jesteśmy gotowi. 20 h przed odlotem jesteśmy zwarci i przygotowani :) i co teraz... Misiek odkrywa FreeWiFi jest dobrze, będzie zajęcie na całą noc hah. Szkoda tylko, że jak się okazało lotnisko jest zamknięte między 24-4 rano. Plan spania na hali legł w gruzach. Śpiwory zaklejone, niech to szlak. Ładujemy bagaże na wózek i ustawiamy w bezpiecznym miejscu, czyli w holu klatki schodowej parkingu. Zaliczyliśmy spacer, drzemkę pod parkingiem, obiad, kolacje. Wieczorem siedzieliśmy na necie i wymyślaliśmy nowy plan podróży, na przyszłość na zaś, gdzieś gdzie jest morko, zimno, okropnie i wstrętnie no i się wymyśliło nam. A później jak tam dotrzeć, gdzie tam jeździć, kiedy najlepiej. Do 23 śmignął czas, że hej.

Ułożyliśmy sobie posłanie z kartonów z rowerami, nawet wygodnie było tylko troszkę chłodno. O 24 się zaczęło, prawie jak zasypiałam. Polacy w natarciu i Hiszpanie, taaak. Tam i nazad w poszukiwaniu miejsca do przeczekania tych czterech godzin. Góra, dół, trzaśnięcie drzwi i tak do 2. Później się już mniej więcej wszyscy ułożyli i spali, chłopy nad nami chrapały, bączyły i w ogóle był sielski klimacik. Ratunku! O 4.30 wszyscy poszliśmy do hali lotniska, gdzie mogliśmy w lepszych warunkach dogorywać czekając na samolot.

W Pyżowicach na lotnisku czekał na nas Adam - aniedam raczej :P urwał się z pracy żeby nas odebrać. Dzięki Ci Adam!! Jesteś najlepszy :D Wyrzucił nas prawie przy autobusie do Krakowa, więc dalej z tymi kartonami do autobusu, kierowca coś pokwękał - jakby za to miał płacone, ale zabrał nas z całym inwentarzem. W Krk skręciliśmy rowerki, co prawda ledwo, ledwo bo hamulce nie działały, ale poco komu hamulce :D Najpierw do Moaburgera, na najlepsze burgery pod słońcem najeść się do oporu, a później do cerro na ploteczki.
W końcu dom...



ostatni biwak


skrzynka na listy z morskim motywem


info od braci Łotyszy


małe to lotnisko, samoloty parkują na parkingu :P


mój skrzat :*


wieża kartonowa :)


Komentarze
aniedam | 18:30 wtorek, 18 września 2012 | linkuj Jak już pisałem wcześniej, nie mogę się oderwać, ani od tekstów, ani od zdjęć. REWELACJA :)
Transport to moje drugie ja, więc kiedy tylko zapragniesz :) a likier był zbyteczny choć ... boski. Następną razą zamawiam skrzynkę, bo u nas niedostępny, a baby chcą mnie zabić za choćby jeszcze jedną kroplę :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]