avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.30km
  • Czas 05:47
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 61.79km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rondveg

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Paskudny to był poranek, deszcz, wiatr i zimno. Góry skryły się w chmurach. Zbieraliśmy się szybciutko z nadzieją, że jak wyjedziemy z gór znajdziemy słońce. Tymczasem droga przez wiele kilometrów wiodła przez płaskowyż. Jechaliśmy wzdłuż rzeki i jeziora, oczywiście towarzyszyła nam chmura Kapka. Dopiero popołudniu pogodna znacznie się poprawiła. Droga Rondveg pięła się lekko ku górze, a na krótkim odcinku nawet bardziej niż lekko, bo nachylenie sięgało 12% :)
Dalej czekał nas już tylko zjazd do Ringebu. Spotkaliśmy tam kolejnego gościa z sakwami, Niemca, który błąkał się po miasteczku tak jak my. Szukaliśmy zjazdu w stronę rzeki, żeby trafić jakieś przyjemne miejsce na rozbicie namiotu.
Miejscówka znalazła się na skraju czyjegoś pola :) Wieczór był piękny, a w nocy wspaniale rozgwieżdżone niebo wróżyło piękną pogodę na następny dzień.



Jeszcze w dolinie Grimsdalen


las porostów :)


porosty, które robią tyle kolorystycznego zamieszania


punkt informacyjny, ciepły, otwarty :)




a tak podobno góry wyglądają, gdy jest ładna pogoda


po podjeździe


Rondveg




faremka




kamień graniczny między okręgami








zachód słońca :) nad Ringebu





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa obser
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]