avatar

Ula z miasteczka Kraków

Na rowerze mam przejechane 31340.87 kilometrów w tym 681.60 w terenie.





Gminy zaliczone:



button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Darmowy licznik odwiedzin
licznik odwiedzin

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy koszulka.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Norwegia - śledzie pośród troli

Dystans całkowity:1766.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:105:31
Średnia prędkość:16.74 km/h
Maksymalna prędkość:60.29 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:84.13 km i 5h 01m
Więcej statystyk
  • DST 2.50km
  • Czas 00:15
  • VAVG 10.00km/h
  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwyj dien

Wtorek, 24 sierpnia 2010 · dodano: 13.09.2010 | Komentarze 1

Pobudka o 4 rano, resztki pakowania. Nastroje kiepskie. Torba, którą przyniosłam była dość mocno uszkodzona, cała zawartość wysypywała się. Nie bardzo wiedzieliśmy co zrobić, więc Michał dla bezpieczeństwa wziął czarną folię do pakowania.
Zwlekamy Siwego z wyrka i po kolei chłopaki znoszą pudła z rowerami do samochodu. Siwy jedzie samochodem, my niestety się nie mieścimy, biegusiem na autobus.
Dworzec, znowu taszczenie pudeł i bagaży...i w końcu pociąg.
Podróż przebiega nam na patrzeniu za okno, podsypianiu, "podsłuchiwaniu" rozmów sąsiadów, czytaniu...
14.00 Gdańsk. Już nie było tak łatwo. O ile Michał dawał radę zabrać rower w pudle i jedną torbę o tyle ja już nie miałam na to siły. Na zmianę jakoś zeszliśmy z gratami do podziemia.
Ja ruszyłam na poszukiwania torby kraciastej, w której często handlujący przenoszą towar. Taki nylon w kratę, czy co tam. Nie ma. Nigdzie nie ma dużych, ogromnych toreb. No trudno. Taszczymy dalej pudła. Rowery podskakują na schodach.
Robimy dodatkowe kółeczko i dwie rundki po stopniach bo mylą nam się wyjścia z dworca.
I w końcu przystanek autobusowy. Ładujemy wszystko do autobusu. Zajmujemy połowę miejsca, ludzi tłum, droga dłużyła się w nieskończoność.
Lotnisko. Pierwszy raz jesteśmy na lotnisku. No fajnie jest, tylko też nie mają dużych toreb. W końcu pękniętą torbę oblepiamy czarną folią, robimy z niej wielką czarną kulę, z dwoma uszami. Wygląda pięknie. Ważymy bagaże dla pewności. Wszystko ok.
Później odprawa, zakupy w sklepiku bezcłowym :D i do metalowej puszki.
Zaczyna zachodzić słonko, więc widoki podczas lotu piękne. Lecimy nad Szwecją, widać jeziorka, lasy, zatoki.
Gdy dolatujemy do Norwegii zaczyna się...pada...a my w krótkich spodenkach..
Na lotnisku rozkładamy się ze wszystkimi rzeczami. Michał zaczyna składać rowery, ja się zajmuję pompowaniem kółeczek. Trochę nas poniosło i za dużo atmosfer się napompowało, dętka pękła przy wentylu. Kierownice krzywo przykręcone, no ale trudno. Wszystko zajmuje nam koło 2 godzin. Ludzie się przyglądają, coś tam opowiadają sobie patrząc na nas.
W końcu wychodzimy z lotniska. Było ciemno, padał deszcz, w okół nas jakiś las. Ja chciałam czekać na lotnisku do rana, Michał koniecznie chciał się ruszyć gdziekolwiek. Po drodze gubię tylne światełko od roweru ;/ Nieźle się zaczęło. No to ruszyliśmy się 2 km od lotniska, na najbliższą zajezdnie autobusów, gdzie znaleźliśmy dobrze osłonięty przystanek.
To miał być nasz pierwszy nocleg na norweskiej ziemi. Wyciągnęliśmy śpiwory, i zwinięci w kulki na ławce próbowaliśmy spać. Mnie budziły autobusy, które przyjeżdżały przez całą noc, Miśkowi nic nie przeszkadzało :)



Kraków


Gdańsk




nad chmurami :D

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pakowaniesz

Poniedziałek, 23 sierpnia 2010 · dodano: 23.08.2010 | Komentarze 4

Rowery w kartonach, ciuchy i jedzonko w sakwach...
Chyba wszystko mamy. Nawet baterie do aparatu dotarły w ostatniej chwili :)Papier toaletowy, o którym myślałam od miesiąca, że zapomnimy udało się spakować...Jest dobrze :D
Trzymajcie kciuki, bo cała się boję tego zamieszania na lotnisku. Nigdy nie leciałam samolotem :o nigdy nie byłam na wyprawie rowerowej...Mam nadzieję, że dobre anioły będą z nami.



w pudełeczku





przed


i po spakowaniu :)

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

14.Odliczanie ;)

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 10.08.2010 | Komentarze 1

Już wiemy, że jedziemy :) Wszystko potoczyło się wg planów.
Teraz ostatnie przygotowania. Zakupy prowiantu, drobiazgów, które tam mogą się okazać niezbędne.
Będziemy mieć na pewno kłopot z rowerami, które do transportu musimy rozkręcić i spakować w kartony i przewieźć pociągiem do Gdańska, a później jakoś dostać się na lotnisko. W tej chwili trudno mi sobie wyobrazić tą operację :)
Odliczam dni :) z pewnym niepokojem a jednocześnie niedoczekaniem.

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

ostatnia paczka

Wtorek, 3 sierpnia 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 3

Ostatnie zamówienie z rabatem z Centrum Rowerowego zrealizowano :)
Opony marathony, już zainstalowane na moim rowerku :D i nawet wypróbowane, jakoś dziwnie było no ale śmiga się na nich troszkie szybciej :)
Gacie z wkładką - przedziwnie ale miękko :) ochraniacze, łańcuch i jeszcze jakieś klucze i zapasowe paści.
Do kupienia zostały dętki i ochraniacze na buty dla mnie. Moje konto krwawi, Miśkowe konto krwawi - zgroza...
A przydałaby się jeszcze karta do aparatu i baterie ze 2...zgroza ;)

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czekanie...

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 29.07.2010 | Komentarze 0

Kolejny dzień oczekiwań...
Jesteśmy w podbramkowej sytuacji, ja od sierpnia zostaje bez pracy...Michałowi udało się zdobyć nową, pierwszą poważną pracę :) nie wiemy jeszcze od kiedy, czy zgodzą się na wytarmoszenie jakiegoś wolnego na sierpień, czy wrzesień...
Czekamy na wieści od prezesów wszelkiej maści, nie mając wpływu na wynik ich decyzji... w głębi ducha wierząc, że wszystko się uda...
jest ciężko

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Logo wyprawy gotowe

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 21.07.2010 | Komentarze 6



  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

"prezentowo"

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 0

Dziś dzień paczek, przyszły sakwy Crosso DRY BIG;) z szumugum, który obdarował nas rabatem. Są piękne, czerwone, błyszczące, pachnące nowością...ale muszę czekać do poniedziałku, żeby je wypróbować, założyć na bagażnik, zobaczyć jak to wygląda. Nie wiem jak to możliwe, ale taka "sakwa" sprawia tyle radości, i w jakiś sposób daje znać, że wyprawa zbliża się, że staje się coraz bardziej realna...
Do tego dwie małe torby jedna pod siodełko dla Miśka, na ramę dla mnie, też śliczne, nie spodziewałam się, że będą tak dobrze wykonane.
No i jeszcze zupełna niespodzianka wielka paczka z Izostarami, cichaczem zamówiona przez Michała.
Dziś kupiłam sobie też buty SPD, moje pierwsze, shimano M086L. Jestem podekscytowana jak to będzie się w nich jeździć. Pedałki też dopiero w poniedziałek będą montowane.
Dość chwalenia się, czas posprzątać prezenty do wielkiego pudła.

  • Aktywność Jazda na rowerze

przygotwania part 1

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 06.07.2010 | Komentarze 0

Przygotowania do wyprawy w pełni :)
dziś dotarły do mnie ostatnie zamówienia ciuchowe, spodnie przeciwdeszczowe, czegotonierobiąca koszulka uh, zobaczymy jak się sprawdzą. I muszę się pochwalić, bo Misiek dotrzymał obietnicy i kupił mi buffa. Miał być absolutnie niepasujący do niczego, więc jest różowy :)
Ubraniowo chyba jesteśmy gotowi.
Ciepła bielizna, koszulki i spodenki na rower, ocieplacz pod kurtkę, ciepłe bluzy, kurtki przeciwdeszczowe, spodnie na deszcz, rękawiczki.
Zastanawiam się czy brać jakieś nierowerowe ciuchy i klapki, to trzeba przemyśleć :)W sumie dodatkowe buty i tak będziemy mieć, bo do wyjścia na górkę "G" mogą się przydać.
Teraz już tylko czekamy na dostawy sprzętu, jakiś śrubek, tuzina kluczy i linek, no i oponki też mają do nas dotrzeć na dniach. Plus, zdecydowałam się na SPD, Michał odda mi swoje, bo sam ma już jakieś nowe...boje się tego używać jak diabli, ale przynajmniej spróbuję.
Nie wiem gdzie my to pomieścimy wszystko, pod łóżkiem zaczyna brakować miejsca, na meblach przestrzeń też zaczyna się kurczyć. Wszystko skłania mnie do drastycznych porządków i sprawdzenia zawartości szafek.
Dziś będzie rewolucja!

  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

Planowana trasa

Środa, 9 czerwca 2010 · dodano: 09.06.2010 | Komentarze 0

Na dzień dzisiejszy tak wygląda planowana traska :)


  • Sprzęt noname
  • Aktywność Jazda na rowerze

decyżyn

Czwartek, 27 maja 2010 · dodano: 27.05.2010 | Komentarze 3

Nasze życie ostatnio pełne jest zawirowań, niepewności związanych z pracą i kasą, ogólnie rzecz ujmując - przyszłością. W tym wszystkim pojawił się pomysł na wakacje, najlepiej gdzieś daleko, na rowerach...może w górach...i tak od słowa do słowa, od pomysłu do pomysłu dotarliśmy do Bergen w Norwegii.
Żeby nie było odwrotu, kupiliśmy bilety dla nas i naszych rumaków. Start 24 sierpnia z Gdańska, 21 sierpnia z Krakowa. Do tego czasu skompletować musimy część sprzętu i część kondycji :) Mam nadzieję, że moc i ciepłe myśli będą z nami.
Szkielet trasy:
Bergen - Joutenheimen ( jak się uda to wejdziemy na Galdhøpiggen)- Oslo - Ystad... i promem do Świnoujścia na pierwszy rzut oka - 1300 km.
Pojutrze rozejrzę się za mapą, wszak trzeba planować.